Inwestujesz na giełdzie czy kupujesz mieszkanie?

kupić dom

W Hiszpanii było to bardzo modne inwestować w nieruchomości. Straszna fraza „mieszkania nigdy się nie psuje” spowodowała, że ​​tysiące ludzi straciło wszystkie swoje pieniądze zainwestowane w zakup domów w celu spekulacji i sprzedania ich w ciągu kilku miesięcy z niesamowitym zyskiem. Prawdą jest, że wielu poradziło sobie dobrze, ale był to przypadek, który pozwolił im wyjść z interesu przed pękła bańka.

Dla mnie inwestowanie na giełdzie ma wyraźne zalety w porównaniu z kupnem mieszkań. Tutaj wymieniam główne:

  • Akcje są bardzo płynnym zabezpieczeniem, podczas gdy zamiana domów na pieniądze może być w niektórych okresach niemożliwym zadaniem. Wystarczy spojrzeć na przykład domów, które są na sprzedaż od 2007 roku i nadal nie można ich sprzedać.
  • Akcje mają bardzo kontrolowane wydatki. Musisz tylko ponieść wydatki generowane przez twojego brokera (depozyt, dywidendy itp.) I kwestie podatkowe. Jednak dom ma bardzo zmienne koszty utrzymania (awarie, reformy, pożary, wypadki, pogorszenie w wyniku użytkowania). Wiele osób nie bierze pod uwagę wszystkich pieniędzy, które wydają na dom, mierząc roczną rentowność, co sprawia, że ​​obliczenia wydają się znacznie bardziej opłacalne, niż w rzeczywistości.
  • Najemcy mogą mieć zaległości podczas gdy dywidendy nie. Możliwe, że firma zdecyduje się na wycofanie dywidendy, ale trzeba mieć na uwadze, że na pewno będzie to konkretny środek i cel, który przyniesie korzyści Tobie jako inwestorowi w dłuższej perspektywie, a jeśli najemca przestanie płacić, masz wielki problem.
  • Podłogi są zdewaluowane. Mieszkanie 2-letnie to nie to samo, co 30-letnie. Aby utrzymać wartość lub ją zwiększyć, konieczne są reformy, a to wymaga pieniędzy. Zapasy mogą również podlegać dewaluacji, ale przynajmniej jest to coś, co zależy od rynku i może się wydarzyć lub nie, podczas gdy starzenie się nieruchomości jest czymś, co stanie się z całkowitą pewnością.

Nadal nie jest konieczne stwierdzenie, że plik inwestycja w nieruchomości to zła decyzja. Po prostu wydaje mi się to bardziej ryzykownym i złożonym typem inwestycji niż inwestowanie na giełdzie, więc - w teorii - powinno w nią wchodzić mniej osób. Co ciekawe, w Hiszpanii wiele osób inwestowało w mieszkania, ponieważ uważali je za bezpieczne i proste. Ciekawy, co?


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.